
Korona ma za sobą ostatni w tym roku kalendarzowym mecz wyjazdowy. Kielczanie rozegrali go w Krakowie przy Kałuży, gdzie zanotowali fatalny początek, tracąc gola już w pierwszej minucie gry. Na bramkę Denissa Rakelsa odpowiedział Aimar Cabrera. Ten sam zawodnik wyprowadził Koronę na prowadzenie, a ponadto stanął przed szansą podwyższenia na 3:1. Hiszpan nie zdołał jednak wykorzystać rzutu karnego, a że tego typu sytuacje się mszczą, Rakels pokonał Dariusza Trelę po raz drugi i mecz zakończył się podziałem punktów.
20 grudnia podopieczni Marcina Brosza zakończą tegoroczne rozgrywki meczem przed własną publicznością z Legią Warszawa.
Po 20. kolejkach Korona plasuje się na 10. miejscu mając tyle samo punktów co ósma Lechia Gdańsk.